Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2023

Zewnątrz

Nie znasz mnie, ale oceniasz. Nie masz pojęcia, przez co przeszłam, ile przeżyłam. Ale mówisz o mnie, jakbyś wiedziała lepiej, wiedziała lepiej z czym przyszło mi walczyć. Ale masz to w poważaniu. Cały świat ma, liczy się okładka. Liczy się okładka, nie zaglądaj do środka. Pewnie jest tylko gorszy.

Mądrzy ludzie

Wydaje mi się, że wszystko co robisz to tylko poza. Nie chcę Cię nienawidzić. To takie toksyczne. Nie chcę być taka. Korzystam z mądrej lekcji od mądrych osób. Ci mądrzy ludzie wiedzą, że wypijając truciznę, krzywdę jedynie siebie. Jedynie siebie. Chcę życzyć Ci dobrze.  Choć nie przychodzi mi to łatwo. Niektórzy nie są nam pisani. I chociaż czuję, że nigdy nie będziemy blisko, nie zaprzyjaźnimy, los pisze różne historie. Potrzebna mi pokora. Dziękuję mądrym ludziom, mądrej rodzinie, za pokorę. Za dobre rady. Za mapę do podążania w przyszłości. 

Lissander: słońce nigdy nie trwa wiecznie

Obraz
- Jak to możliwe... - Warknęła do siebie kobieta kierując się wyuczoną na pamięć trasą w stronę tak znajomego miejsca. Jedynego, jak dotąd, pewnego lądu jaki znała, chociaż teraz miała wrażenie, że grunt osuwa jej się spod stóp, a ona nie wiedziała nawet jak przyjąć wybrakowane wspomnienia, które z taką mocą zaatakowały jej głowę. Dopiero co odebrała klucze do swojego nowego miejsca zamieszkania, ale nawet nie zatrzymała się, aby zostawić tam torby. Nie przeszło jej to przez myśl. Po kilkudziesięciu minutach nieprzepisowej jazdy zatrzymała się z piskiem opon na podjeździe niemal nie rozbijając się o drugi samochód, który tam stał. Zatrzymała się na posesji wysokiego, wąskiego domu, wciśniętego między ściany innych, bardzo podobnych budynków. Można było go określić na wiele sposobów, ale na pewno nie był to najmłodsze, ani najszersze w okolicy lokum. Po krótkiej walce stoczonej z kluczykami do samochodu, jej rozdrażniona postać bez chwili zwłoki nacisnęła dwonek do drzwi. Na dnie plecak...