Wyrzekam się Ciebie, Ojczyzno

Wyrzekam się Ojczyzny mojej,

O którą walczyły pokolenia,

Krew przelana za nią nie raz,

Niepodległość nastała,

Lecz wolność to mrzonka,

Wolność nie istnieje.

Wolności nie ma, Ojczyzno,

Nie ma, nie będzie.

Znane twarze, widzę z każdej strony,

Wmawiają mi nieustannie:

Dla twej Ojczyzny kłamiemy Ci w oczy,

Dla twej Ojczyzny wysysamy z Ciebie iskierki nadziei,

Dla twej Ojczyzny odbieramy Ci resztki wolności.

Dość.

Czy tylko w mej Ojczyźnie patrzymy tylko na władzę?

Czy tylko w mej Ojczyźnie żyje nadal średniowieczna szlachta,

Oddychająca jedynie swoim interesem?

Czy tylko w mej Ojczyźnie szukam bezustannie drogi ucieczki?

Może jestem głupia, może nic nie rozumiem.

Ale jedno z tych praw, którego mi nie zabrano być głupią.

Wolność słowa ulatuje jak powietrze z przebitego balonika,

Ale póki jeszcze została jej jeszcze odrobina,

Piszę spoglądając z żałością przez okno, na mą Ojczyznę, którą pragnę opuścić:

Jeśli nadal będziemy tacy głupi i egoistyczni,

Nie tylko ja stąd ucieknę,

Bo zrobi to każdy, komu starczy odwagi.

Żegnaj,

Ojczyzno

Komentarze