Posty

Ostatni post

Po drugie, żegnaj

Odwracam się, tam w przeszłości,  Z każdym dniem dalej od Twojej historii, Zatrzymałaś się, czy to się nigdy nie stało? Jak wiele czasu bezlitośnie nam zabrano? Twój punkcik w oddali zdaje się ginąć, Jak mogłam pozwolić tym chwilom płynąć?  Przejść nad Tobą do codzienności? Oddać się pustej, bezmyślnej zwyczajności? Ciebie już dawno nie ma, Nie ma, nie odejdziesz. Ja ciągle biegnę, A Ciebie już nie będzie.

Jak długo jeszcze?

Obraz
Nie zerwałeś jabłka; jesteś jednym z nich. Pięknie błyszczysz w słońcu, ile masz już rys? Kim jestem bez Ciebie? Bądź moją podstawą, bez niej się załamię, W strzępach płynie nasz ostatni taniec. Daj mi skłamać, upaść, odejść. Przestań być tym ostat nim wyborem. Straciłam złudzenia, że ktoś mi zabroni.  I tak zawsze Cię znajduję, Od piątej do drzwi dzwoni Bo kim jesteśmy osobno?  Nie mam już żadnej broni. Czekasz ze znajomym, cynicznym uśmiechem,  Nie chciałam już nigdy na Ciebie spojrzeć.  Nie chcę Cię oglądać. Co ja tutaj robię? Wiedziałeś? Wiedziałeś, że przyjdę? Oczywiście, że tak. Zawsze wracasz. Jak dobrze być w znajomych dłoniach, Znajomy zapach, znajomy uścisk. Kiedy znów odejdziesz? Gdy tylko przez chwilę zobaczę, że można inaczej… 

Znajome miejsce

Obraz
Ile możesz ukrywać,   Zanim kłamstwo stanie się prawdą? Ile widzisz ostrzeżeń, Zanim zamkniesz oczy? Jak wiele musiałabym oddać, Aby je otworzyć? Jak długo czekać, Aby usłyszeć od Ciebie, Jak jest naprawdę? Czy kiedyś przeszło Ci przez myśl ,  Aby znaleźć słowa? Czy to tylko złudzenie,  Że pozwalam sobie wierzyć? Czy to znaczyło coś choć przez chwilę? Cokolwiek? Czy tylko próbujesz ubrać świat, W kolorowe słowa? Utopijne baśni, Piękne przyrzeczenia, Niestworzone tańce? Kiedy gra się skończy?  I kiedy się zaczęła? Chcę myśleć, że teraz. Że oszukujesz troszeczkę. Tylko przez chwilkę. Lecz znając te miesiące, Przełom nie nadejdzie,  Nie chcę się przyzwyczajać, Choć gdzie lepiej mi będzie? Nie, już zrozumiałam, Nic nie znaczę, nigdzie, Ilu parom oczu, Jeszcze złotem błyśniesz? Jak dobrze, nie wierzyłam, Bo przecież nie mogłam. Odwróć się! I otrzyj twarz, Z obcej krwi skalanej , Spójrz mi prosto w oczy: Jak szybko wiedziałaś, Że to mnie nie zaskoczy?

Błędne koło

Obraz
      Nie wypada, aby we wrześniu nie było ani jednego wpisu. Już nie próbuję nawet się oszukiwać z tą regularnością. Lubię chaos. Lubię też przeglądać posty sprzed kilku lat. Uczenie się życia jest fascynujące, choć najbardziej cieszy mnie spokój małych rzeczy.     Będąc w social mediach nieunikniona jest konfrontacja z fenomenem "idealnego życia", pełnego sukcesów, samorealizacji, pieniędzy i aktywności. To już dawno wykracza poza archetyp idealnej sylwetki - sukcesywnie powstaje archetyp idealnego życia. Zderzając się z tym po raz pierwszy, motywowało mnie to. Jednak minęło już trochę czasu, i gdzie mój pierwszy milion? Gdzie autorski startup? Gdzie dyplom i artykuły? Gdzie zdjęcia z wakacji w Tajlandii?       Odkąd byłam zdeterminowana osiągnąć rzeczy niewyobrażalne, minęło już kilka lat. Nie pozbawiłam się celów i marzeń, jednak spoglądając na świat znad telefonu zaczynam widzieć to, co nie jest bezustanną rywalizacją o najbardziej wypeł...

Ta, która była tylko dzieckiem

Jestem tym, który nigdy nie miał się tu pojawić. Zawsze wiedziałeś co stanie się moim miejscem, a ja czułam to odkąd wyjrzałam przez okno pociągu. Scena przeminęła jakoby kolejny przystanek, zabierając mnie, rodziców i dwójkę tak samo roztrzęsionych dzieciaków w dal. Tam gdzie miałam Cię poznać. Nie przeczę, miejsce które nas przyjęło nie było złe. Było gościnne i spokojne, jednak choć dało nam dom i stały grunt pod stopami, wątpię czy kiedykolwiek powrócę. To tam dopiero poznałam ciepło i dobroć, ale również tam je straciłam. Dni mijały tak dobrze, tak pogodnie; dla mnie, jako dziecka było nawet zbyt beztrosko. Ta ziemia nie miała nic wspólnego z tą, którą przyjęła mnie ten świat i bardzo dobrze, bo stamtąd wyniosłam jedynie lęk przed strzałami i ogromną potrzebę niesienia pomocy, jakby mogło to zapełnić tę niekończącą się dziurę. Jednak im dalej w tę historię, tam pojawiasz się Ty. Tak pragnę, aby nie budziło to już we mnie absolutnie żadnych emocji. Chciałabym być równie obojętna ja...

Tym, który uczynił Cię odporną

Dopiero z czasem, gdy możliwości zaczęły odchodzić, miasteczko wymierać, a ja chorować, dojrzałaś do prawdy. Spojrzałaś na swoje emocje oczami dorosłej osoby i zrozumiałaś, że jestem egoistycznym manipulantem, którego wpuściłaś do swojego życia, któremu pozwoliłaś zakorzenić się tak głęboko. Dziękuję, że dzięki sposobowi w jaki mnie zostawiłaś, wyrzuty sumienia będą troszkę słabsze. Doceniam to, że pierwszy raz w życiu postawiłaś wszystko na siebie. Wiedząc jak źle postąpiłem, moje katusze będą nieco lżejsze ze świadomością, że już umiesz o siebie zadbać, i nikt nie wykorzysta Cię w sposób jakiego ja się dopuściłem. Nigdy nie będę z siebie dumny, ale wiedz proszę, że zawsze Cię kochałem. Poszedłem ścieżką, która sprowadziła na Ciebie o wiele więcej niż opóźnienie kariery, o czym wiesz najlepiej, ale pamiętaj, że nikt nigdy nie zajmie Twojego miejsca w moim małym, wyrachowanym sercu. Wszystkie Prawa Zastrzeżone 

Tym, dla którego tyle zaprzepaściłaś

Mogłaś osiągnąć tak naprawdę wszystko, a tutaj zatrzymywałem Cię tylko ja. A Ty dałaś się zatrzymać, bo Twoje serce i głowa była zawsze otwarta na moje ograniczenia i słowa. Co mogłem zrobić? Wiem, powinienem obdarzyć Cię prawdziwą gotowością do poświęceń, ale nie byłem w stanie. Dopiero, gdy zapragnęłaś wyjechać, zrozumiałem, że nie byłaś jedną z osób, które z czasem staną się po prostu sentymentem. I nadal nie jesteś. Twój brak miał dawać o sobie znać z każdym dniem coraz mocniej, a ja wiedziałem o tym od początku. Od chwili, gdy zorientowałem się, że też mnie kochasz.  Wszystkie Prawa Zastrzeżone